100 dni: papież Franciszek, nowy styl i kilka nienowych problemów
19 czerwca 2013Franciszek nie mieszka w Pałacu Apostolskim, położonym powyżej Placu św. Piotra, lecz w watykańskim Domu Świętej Marty i tam chce pozostać. Mówi, że musi być wśród ludzi i że Pałac leży za bardzo na uboczu.
Tuż po wyborze na papieża, zaczęto przytaczać jego słowa niczym anegdotę, że „karnawał się skończył”. Ta zapowiedź nie jest wymierzona przeciwko jego poprzednikom, lecz przeciwko szatom z brokatu i kosztownym czerwonym butom papieskim. Jest też zapowiedzią nowej powagi w Watykanie.
Nowy zwierzchnik Kościoła katolickiego, były argentyński kardynał Jorge Mario Bergoglio, inaczej postrzega siebie samego i swój urząd, niż część aparatu watykańskiego. Pragnie być bliskim ludziom „biskupem Rzymu”, a nie dalekim papieżem.
A wybór imienia, Franciszek, to też coś więcej, niż tylko skromność, czy też ukierunkowanie na biednych. Bo Franciszek z Asyżu był na swój sposób we wczesnym XIII wieku nieobliczalnym rewolucjonistą.
Szczególne spojrzenie
Świat stopniowo odwraca wzrok od cech i walorów zewnętrznych, i kieruje go na treść wypowiedzi Franciszka. Nowy papież nawołuje do zreformowania globalnego systemu gospodarczego i piętnuje nieuczciwe praktyki na rynkach finansowych. Krytykuje kulturę dobrobytu, zaprzedanie się konsumpcji i marnotrawstwo.
To samo odnosi się do jego zgoła biblijnych ostrzeżeń, że trzeba wrócić do źródeł wiary chrześcijańskiej. Franciszek twierdzi, że Kościół nie może dostosowywać się do świata; że Kościół reprezentuje Boga, który stał się człowiekiem.
W przeciwieństwie do swoich poprzedników Franciszek spogląda na świat przez pryzmat konkretnego człowieka. Jako jezuita jest przy tym świadom istnienia innych tradycji teologicznych i innych systemów.
Nadejdą zmiany
Styl Franciszka wyciska też piętno na jego kazaniach, które są pełne pobożności i nad wyraz żywe, gdzieniegdzie okraszone anegdotką.
100 dni od rozpoczęcia pontyfikatu jest pewne, że w systemie Kościoła katolickiego i jego wizerunku na zewnątrz wiele się zmieni. W jakim kierunku pójdą zmiany, nie wiadomo. Raczej nie w kierunku reform, o które spiera się akurat wielu Europejczyków, jak na przykład o umocnienie roli kobiet w Kościele, albo o zniesienie celibatu.
Reformować tak, ale jak?
Do znamiennych wydarzeń pierwszych tygodni należą dwa spotkania Franciszka z poprzednikiem, emerytowanym Benedyktem XVI. Znamienne są one dlatego, że reprezentują coś, co było dotąd nie do pomyślenia: rzymsko-katolicki papież i jego poprzednik zjednoczeni w rozmowie i modlitwie.
Nadal wiąże się wielkie oczekiwania z reformą skostniałej struktury Kurii Rzymskiej, organu, przez który papież sprawuje władzę. Ten aparat pracował dotychczas zbyt często obok siebie, albo nawet przeciwko sobie. Mówi się też o okazywaniu przez Kurię wyższości wobec reszty świata katolickiego. Negatywnymi przykładami działania tego systemu mogą być ujawnienia Vatileaks i skandale wokół Banku Watykańskiego.
„Gejowskiego lobby” w Watykanie
Papież Franciszek po raz pierwszy poruszył te problemy kilka dni temu w poufnej rozmowie z latynoamerykańskimi zakonnikami. Mówił m.in. o „panteistach“ w łonie kościoła, krytykował korupcję a także wspomniał o istnieniu „gejowskiego lobby” w Watykanie.
Papież przypomniał też, że przed konklawe prawie wszyscy kardynałowie nalegali, aby zreformować Kurię.
Czekanie na jesień
Papież Franciszek obrał własną drogę zmian. W połowie kwietnia powołał komisję składającą się z ośmiu kardynałów ze wszystkich kontynentów, która ma się zająć zreformowaniem watykańskiego aparatu władzy.
Do tego gremium pod przewodnictwem kardynała z Hondurasu Oscara Rodrigueza Maradiagi, należy między innymi monachijski kardynał Reinhard Marx, ale tylko jeden kardynał z Kurii.
Pierwsze spotkanie komisji, na początku października, wskaże już konkretniej kierunek, w jakim „biskup Rzymu” poprowadzi Kościół światowy i jego centralę.
Ale czy rzeczywiście starczy mu sił, żeby przeprowadzić dogłębne zmiany? Również czas Franciszka jest ograniczony. W końcu papież z Argentyny ma już 76 lat.
DW / Iwona D. Metzner
red. odp.: Elżbieta Stasik