Berlin: Świetlisty mur
9 listopada 2014 – 25 lat po upadku berlińskiego muru w niebo wzniesie się „świetlista granica“ z ośmiu tysięcy rozświetlonych balonów. Jej instalacji mają nadzieję, że balony poszybują nad Bałtyk i do Polski.
Podzielone miasto
Przez trzy dni, od 7 do 9 listopada (2014), śródmieście Berlina było symbolicznie podzielone: od Bornholmer Straße, przez park Muru (Mauerpark), Miejsce Pamięci Bernauer Straße, Reichstag, Bramę Brandenburską i Checkpoint Charlie, po galerię pod chmurką Eastside-Gallery. Instalacja z ośmiu tysięcy białych, rozświetlonych balonów przebiegała dokładnie tam, gdzie stał kiedyś mur.
Wizja artystyczna
Instalacja ta była dziełem braci Christophera i Marca Bauderów. Ich cel: wizualna energia rozświetlonych balonów ma uzmysłowić rozmiary betonowego giganta, jakim był berliński mur.
Brutalny kontrast
Wiele osób nie wie i nie potrafi sobie nawet wyobrazić, jak blisko Bramy Brandenburskiej przebiegała wewnątrzniemiecka granica - w poprzek Placu Paryskiego, dzisiaj nieustannie pełnego turystów z całego świata.
Dzielnica rządowa
Także na łuku Szprewy (Spreebogen), tuż przy Bundestagu ciągnął się mur. Przez ostatnie dziesięciolecia powstały tam liczne nowe budynki dla pracowników rządu i parlamentu.
Od muru po Park Muru
Tam, gdzie niegdyś mur oddzielał wschodnioberlińską dzielnicę Prenzlauer Berg od zachodnioberlińskiego Weddingu, Berlińczycy dziś odpoczywają. Rozłożony na blisko hektarze Park Muru (Mauerpark) przyciąga zwłaszcza latem. Park roi się wtedy od spacerowiczów i artystów.
Podświetlony braterski pocałunek
Jedna z najbardziej popularnych atrakcji Berlina - East Side Gallery, najdłuższy zachowany jeszcze oryginalny fragment berlińskiego muru. Galerię pod chmurką tworzą dziesiątki namalowanych na murze obrazów. Balony podświetlały przez trzy dni także słynny „braterski pocałunek” Leonida Breżniewa i Ericha Honeckera.
Sztuka high-tech
Każdy z białych balonów miał średnicę 60 cm, umocowany był na wysokich na 2,5 metra karbonowych prętach. W każdym z prętów ukryte były małe żarówki rozświetlające balony.
Chrzestni balonów
Artyści zaprosili berlińczyków do udziału w projekcie: każdy balon otrzymał swoją matkę chrzestną lub ojca chrzestnego. Wieczorem 9 listopada każdy z nich uwolnił „swój” balon, by ten mógł wznieść się w powietrze. Jednym z honorowych "ojców chrzestnych" balonu był Lech Wałęsa (pierwszy z prawej). Ten moment, przy dźwiękach IX symfonii Beethovena, był kulminacją obchodów.