Drugie podejście do ustawy okołotraktatowej
27 sierpnia 2009Niemieccy europolitycy zostają „po godzinach“: podczas wakacji musieli w rekordowym tempie przenicować ustawę okołotraktatową. Wprowadzono w niej szersze prawa Bundesratu i Bundestagu w europejskim ustawodawstwie, jak postanowił Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniu z 30 czerwca. W przyszłości rząd Niemiec o zamiarze cesji praw, czyli ich przeniesienia na Unię będzie musiał w stosownym czasie i szczegółowo informować parlament.
Większe uprawnienia parlamentu
Negocjator z ramienia krajów związkowych Reinhart (CDU) uważa, że teraz: "Nie w kuluarach podejmować się będzie decyzje, transferowane następnie do Niemiec, lecz zgodnie z orzeczeniem wzrośnie rola Bundestagu i Bundesratu." Kiedy Bruksela ingerować będzie w suwerenność państwa, czy żądać dodatkowych kompetencji, to wówczas naród niemiecki, reprezentowany przez swych przedstawicieli, będzie miał słówko do powiedzenia.
Die Linke i CSU chwalą orzeczenie, ale…
Zwłaszcza CSU i Linkspartei odbierają orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego jako wyraz zwycięstwa, bowiem ze skargą do Trybunału wystąpili politycy z ich szeregów: poseł CSU do Bundestagu, Peter Gauweiler i frakcja parlamentarna Linkspartei. Domagali się oni zbadania zgodności Traktatu Lizbońskiego z konstytucją RFN. Wprawdzie sędziowie nie uznali Traktatu za sprzeczny z konstytucją, tym niemniej wyrazili poważne zastrzeżenia wobec ustawy okołotraktatowej, regulującej uprawnienia parlamentu w kwestiach unijnych.
Die Linke grozi nową skargą
Nowa ustawa okołotraktatowa przyznaje Bundestagowi prawo wyrażania stanowiska wobec planowanych ustaw UE, wiążącego rząd w rokowaniach. Czas wykaże, na ile przyda się to w skomplikowanych strukturach unijnych. Posłowie ze swej strony będą musieli intensywniej, niż dotąd, zajmować się istotnymi kwestiami europolityki. Frakcji Linkspartei to nie wystarcza. Wskazuje ona na brak instrumentu referendum i na jej zdaniem niewystarczające kompetencje parlamentu w kwestiach polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Die Linke zamierza odrzucić kolejną ustawę okołotraktatową i nie wyklucza kolejnej skargi do Trybunału.
Ekstra życzenia i kwestie otwarte
Wszystkie pozostałe frakcje w parlamencie wyraziły w zasadzie zgodę na projekt ustawy, która we wtorek (26.08) poddana zostanie pierwszemu czytaniu. Ale nie brak niespełnionych życzeń i kwestii otwartych. Jak mówi na przykład szefowa frakcji Zielonych, Renate Künast: "wprawdzie ustawa reguluje prawo Bundestagu do zahamowania procesu, choć nadal nie wiadomo, kiedy rząd Niemiec będzie mógł zwolnić ten hamulec bezpieczeństwa."
Bundestag i Bundesrat mają przyjąć tę ustawę już we wrześniu. Dopiero wówczas Niemcy będą mogły zakończyć proces ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Niemcy chcą, aby do tego doszło przed kolejnym referendum w Irlandii, w dniu 2 października.
autorzy: Nina Werkhäuser/Jan Kowalski
red. odp.: Iwona Metzner