„Frankfurter Rundschau”: Wybory w Niemczech nikogo w Polsce nie interesują
16 sierpnia 2013Polityczni komentatorzy w Warszawie nie wspominają ani słowem o kampanii wyborczej w Niemczech. „Dziwi to tym bardziej, że w szczycie kryzysu euro Berlin uważany był w polskiej polityce za pępek świata”, stwierdza we "Frankfurter Rundschau" autor artykułu Ulrich Krökel. Tyle, że kryzys był wczoraj, przynajmniej w postrzeganiu polskich mediów, pisze dalej dodając, że tylko portal ekonomiczny „parket.com” analizował na początku tego tygodnia „grecki problem kanclerz” uważając go za „cios dla Angeli Merkel”, ale też i za element gry politycznej. Tyle, że i inne tematy z Niemiec nie cieszą się zainteresowaniem mediów za Odrą, twierdzi Krökel. Zamieszania narobił ostatnio tylko wzniecony przez CSU spór wokół myta za korzystanie z autostrad, co dotknęłoby też polskich kierowców. „Najważniejsza gazeta kraju, liberalna Gazeta Wyborcza, nie przegapiła okazji, by nie wskazać na antypolskie tony CSU pisząc, że rok temu Peter Ramsauer, federalny minister transportu, uzasadniał zły stan linii kolejowych do Polski tym, że Niemcy muszą płacić do unijnej kasy tyle pieniędzy, żeby Europa Wschodnia otrzymała pomoc z funduszy strukturalnych”. Tego typu polemiki są jednak wyjątkiem, konstatuje FR. Zdaniem autora artykułu polski rząd nadal jest wprawdzie przekonany, że kluczowa rola w przezwyciężeniu kryzysu w Europie przypada Berlinowi, a „milczenie polskich komentatorów należy wytłumaczyć w związku z tym senną walką wyborczą w Niemczech”. Niemiecka polityka, co prawda pełna jest afer, jak choćby Euro Hawk czy rola niemieckiego wywiadu w aferze NSA, na co wskazała konserwatywna „Rzeczpospolita” – pisze Krökel, ale fakt, że wyborami w Niemczech nie interesuje się w Polsce pies z kulawą nogą najlepiej zreasumowała ta sama »Rzeczpospolita«. Gazeta stwierdziła, że Niemców te skandale nie interesują a Angela Merkel jest niezagrożona. "Najwyraźniej Niemcom powodzi się zbyt dobrze, inaczej niż Portugalczykom, Grekom, Hiszpanom – i niejednemu Polakowi” – podsumowuje FR.
Elżbieta Stasik
red. odp.: Bartosz Dudek