Kaczyński do Berlina
27 października 2006Wizyta Jarosława Kaczyńskiego ma ożywić dialog polsko-niemiecki oraz poprawić stosunki bilateralne. Niemcy chcą powrócić do konkretnych rozmów z Polską na temat realizacji tzw. "widocznego znaku", czyli placówki upamiętniającej los wysiedlonych po drugiej wojnie światowej. Taka placówka ma powstać w Berlinie we wspópracy z Polską i być częścią Europejskiej Sieci "Pamięć i Solidarność". Niemcy chcą powrócić do punktu wyjścia z października 2003 roku, kiedy to prezydenci Rau i Kwaśniewski wydali wspólne oświadczenie w tej sprawie i zadeklarowali chęć współpracy na tym polu.
W sprawie gazociągu rząd niemiecki podkreśla, że chodzi nie o projekt polityczny, lecz gospodarczy, który ma dla Niemców nie niemiecko-rosyjski, lecz europejski wymiar. Gazociąg ma być częścią europejskiej sieci dystrybucji energii, za którą w czerwcu ubiegłego roku opowiedziała się Rada Europy i otrzymała poparcie ówczesnego polskiego ministra transportu. Niemcy są gotowi do dyskusji z Polską na temat budowy odnogi od gazociągu, która z niemieckiej miejscowości Greifswald (Gryfia) zapewniałaby dostawy rosyjskiego gazu do Polski.
Tematami rozmów mają być również sprawy europejskie, a w tym szczególnie sprawa konstytucji. Niemcy obejmują w styczniu przewodnictwo w Unii Europejskiej i mają nadzieję, że przy współpracy Polski uda się uzyskać kompromis w sprawie traktatu.
Wiyta polskiej delegacji w Berlinie nie będzie miała charakteru konsultacji. Chodzi głównie o nawiązanie dialogu i poprawę atmosfery wzajemnych stosunków.