Kandydat SPD na kanclerza nazywa Grillo i Berlusconiego "błaznami"
27 lutego 2013Politycy niemieccy są zaniepokojeni wynikiem wyborów we Włoszech. Boją się, że sytuacja patowa w Rzymie pogłębi kryzys euro.
Guido Westerwelle uważa, że jak najszybsze utworzenie stabilnego i zdolnego do działania rządu będzie decydujące dla Włoch i Europy. – Decydenci polityczni w Rzymie wiedzą, że Włochy muszą kontynuować proces reform, politykę konsolidacji, politykę, która przywróci zaufanie obywateli i rynków - powiedział.
Wolfgang Schäuble wezwał włoskich decydentów, by zadbali o stabilizację w kraju. Polityk CDU przyznaje, że wynik wyborów we Włoszech jest problematyczny. W telewizji publicznej ZDF powiedział, że „odpowiedzialni politycy powinni wynik ten przekuć na to, czego ten kraj potrzebuje najbardziej czyli na stabilny rząd i reformy”. - Nikt z nas nie jest zbyt zadowolony, ale dyskusja na ten temat nic nie da. Taka jest demokracja – podsumował Schäuble. Wyraził jednak przekonanie, że włoscy politycy wyciągną z tego właściwe wnioski.
Philipp Rösler wyraził rozczarowanie słabym wynikiem uzyskanym w wyborach przez siły reformatorskie. Niemiecki minister gospodarki wezwał wszystkie partie, by wniosły wkład w stabilizację kraju. Rösler podkreślił, że nie widzi alternatywy do uzdrawiania budżetu państwa i umacniania konkurencyjności.
„Wygrało dwóch błaznów”
W przekonaniu kandydata SPD na kanclerza Peera Steinbrücka „wynik wyborów może zwiększyć problemy w strefie euro”.
Steinbrück pozwolił sobie na kąśliwą uwagę pod adresem zwycięzców wyborów. We wtorek wieczorem (26.02), powiedział na spotkaniu wyborczym w Poczdamie: - Jestem do pewnego stopnia przestraszony, że wybory wygrało dwóch błaznów. Miał na myśli byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego i komika Beppe Grillo. Steinbrück wywołał tym oburzenie. Ściągnął na siebie burzę krytyki w szeregach własnej partii oraz gniew Włochów. Przebywający w Berlinie prezydent Włoch Giorgio Napolitano odwołał już dawno umówioną ze Steinbrückiem kolację.
Nowy rząd musi spełnić obietnicę poprzednika
Do jak najszybszego utworzenia rządu i kontynuowania polityki oszczędzania wezwał polityków w Rzymie bardziej dyplomatycznie komisarz UE ds. Energii Günther Oettinger (CDU) . – Włochy obiecały UE dalszą redukcję deficytu budżetowego. Nie wątpię, że nowy rząd tego dotrzyma – powiedział w rozmowie z gazetą ekonomiczną „Handelsblatt”. Oettinger dodał, że szybkie utworzenie rządu w Rzymie uspokoi sytuację na rynkach finansowych.
Konieczna kontynuacja procesu reform
Rzecznik klubu poselskiego CDU/CSU ds. polityki zagranicznej Philipp Mißfelder ostrzegł w rozmowie z gazetą „Saarbrücker Zeitung” przed nowymi wyborami we Włoszech, „bo mogą doprowadzić do stagnacji, co kosztuje i czas i pieniądze”. Żeby do tego nie doszło, konieczne jest według Mißfeldera „współdziałanie wszystkich sił politycznych”.
Przed rozmiękczeniem kursu oszczędnościowego ostrzegają Włochy również przedstawiciele banków emisyjnych.
- Apelujemy do rządów państw strefy euro o kontynuowanie wysiłków reformatorskich – powiedział w środę (27.02) we Frankfurcie nad Menem główny ekonomista Europejskiego Banku Centralnego (EBC) Peter Praet.
Ustępujący przewodniczący Rady Ekspertów Ekonomicznych Wolfgang Franz ostrzegł , że „po wyborach we Włoszech Europa musi się mieć na baczności”. – Kraj, którym nie sposób rządzić, może stać się poważnym obciążeniem – podkreślił.
dpa, rtr, AFP, reuters, s-o / Iwona D. Metzner
red. odp.:Małgorzata Matzke