Kleve. Polonia buduje mosty
27 października 2012Kleve to szczególne miejsce, uważa abp Henryk Muszynski. – Tutaj czujemy, że historia polsko-niemiecka nie zaczęła się w 1939 roku. Mamy za sobą trwającą 1000 lat wspólną historię obok siebie, razem, no i niekiedy także przeciw sobie - zaznacza. W Kleve-Reichswald urodził się cesarz Otton III, którego wizją było uniwersalne imperium jednoczące narody Europy. Przyjacielem Ottona III sympatyzującym z europejską wizją cesarza był św. Wojciech. Relikwie głównego patrona Polski i „duchowej jedności Europy” złożone w Gnieźnie uratował przed gestapo w okupowanej Polsce żołnierz Wehrmachtu. Urban Thelen milczał o tym pół wieku. W 1992 roku dane mu było jeszcze raz trzymać cząstki tego, co uratował. Relikwie św. Wojciecha znajdują się w ołtarzu kościoła pw. Niepokalanego Poczęcia, gdzie organizowane jest polskie duszpasterstwo. Z okazji 30-lecia Polskiej Misji Katolickiej i oddziału Związku Polaków w Niemczech pod znakiem Rodła w Kleve, metropolita gnieźnieński koncelebrował tam niedawno z bp pomocniczym Monastyru Winfriedem Theisingiem uroczystą Mszę Świętą.
Pomoc humanitarna i drukarki dla Solidarności
Los zupełnie przypadkowo rzucił Władysława Pisarka w 1980 roku do Kleve. Patrząc 30 lat wstecz żartuje, że była mu pewnie pisana „misja do spełnienia”. Pisarek jest człowiekiem, który żyje i działa z pasją. Działaniem na rzecz zbliżenia Niemiec i Polski w duchu tradycji historycznych tego miejsca zaraził go ks. Friedrich Leinung. To z nim Pisarek organizował akcje pomocy dla Polski. Emerytowany proboszcz chętnie wspomina jak razem z Pisarkiem organizował przez Czerwony Krzyż transporty z pomocą humanitarną do Polski i ukrywał w nich drukarki dla polskiego podziemia. -Ta pomoc o wartości kilku milionów marek była możliwa dzięki wielkiej ofiarności mieszkańców Kleve - tłumaczy Pisarek. Dziękował za to później gość z Gdańska, ks. prałat Henryk Jankowski, którego parafia też była beneficjantem tej pomocy.
Takie były początki narodzin Rodła oraz Polskiej Misji Katolickiej w Kleve, którą Władysław Pisarek założył przy pomocy proboszcza Leinunga. –To jest człowiek, który swoim działaniem goił rany wojny - tłumaczy Pisarek.
Na polskiej mszy w Kleve celebrowanej raz w tygodniu przez proboszcza ks. Henryka Wieczorka, kościół p.w. Niepokalanego Poczęcia wypełniony jest po brzegi. Od kiedy w centrum Operacji Powietrznych NATO w Kalkar służbę pełnią także żołnierze Polskich Sił Powietrznych, oddział Rodła w Kleve organizuje z nimi, co roku Dni Lotnictwa i „Apel Poległych” na cmentarzu wojskowym Reichswald-Kleve, gdzie spoczywają polegli na wojnie lotnicy z trzynastu krajów świata, w tym 73 Polaków.
Pomost Kleve z Gnieznem
Oddział ZPwN spod znaku Rodła w Kleve wpływa na kształt polsko-niemieckich relacji tworząc też symboliczny pomost między Gnieznem a Kleve. Budowę fundamentów tego pomostu rozpoczął ks. Leinung, który w 1980 roku gościł z delegacją mieszkańców Kleve na uroczystych obchodach 1000. rocznicy urodzin Ottona III w Gnieźnie. Niemcy przywieźli ze sobą w prezencie kopię rękopisu Ewangeliarza Ottona III. Na stronie tytułowej w pochodzie kroczą przedstawiciele narodów Europy: Rzymianie, Francuzi, Niemcy i Słowianie. To był program Ottona III dla Europy, podkreśla ks. Leinung. – To było też nasze nieme zaproszenie Polski do europejskiej Wspólnoty. Wielu Polaków zrozumiało wtedy to przesłanie, ale mówili, że nie wierzą, aby to kiedykolwiek było możliwe.
Dzisiaj w Kleve wisi tablica upamiętniająca dzień wejścia Polski do Unii. Oddział ZPwN w Kleve był organizatorem centralnych uroczystości Polonii 1 maja 2004 roku.
Owoce polsko-niemieckiego pojednania
W Kleve lubią Polaków. Władysław Pisarek mówi o wielkiej przychylności włodarzy miasta. Joachim Schmidt, wiceburmistrz Kleve, jest pod wielkim wrażeniem entuzjazmu i zaangażowania Polaków. – Dzięki nim nasi mieszkańcy stają się bardziej świadomi własnej historii i związków z Polską, które należy kultywować.
W 30. rocznicę powstania oddziału ZPwN do Kleve napłynęły gratulacje z kancelarii prezydentów Niemiec i Polski, od szefa kancelarii kanclerz Angeli Merkel, Ronalda Pofalli, a z Polski od Marszałek Sejmu Ewy Kopacz oraz od sejmowej komisji ds. zagranicznych oraz od Senatu.
Działalność Rodła w całych Niemczech nabrała w ostatnich miesiącach dynamiki. Odradzają się lub tworzą nowe odziały, m.in. w Hamburgu, Wuppertalu, Getyndze Monastyrze, Bochum, Hanowerze, który na nowo organizuje struktury ZHP w Niemczech. Powstają nowe struktury w Bawarii, w Düsseldorfie i Kolonii. – Będziemy tworzyć też organizację akademicką, zapowiada prezes zarządu Głównego Związku Polaków w Niemczech, Marek Wójcicki. ZPwN Rodło odmładza kadry, buduje „sieci społeczne”, chce być przede wszystkim „członem scalającym różne środowiska polskie” w Niemczech.
Barbara Cöllen
red. odp. Bartosz Dudek