Kolejny szczyt ws. uchodźców we wrześniu
9 sierpnia 2015Kolejny szczyt w sprawie uchodźców odbędzie się 9 września. Poinformował o tym dziennik "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" (FAS) powołujący się na Urząd Kanclerski. Pierwotnie kryzysowe spotkanie na szczycie z udziałem czołowych polityków federalnych i landowych planowano zorganizować w październiku lub listopadzie. Wskutek raptownego wzrostu liczby uchodźców i trudności ze znalezieniem dla nich tymczasowego zakwaterowania przedstawiciele wielu krajów związkowych domagali się od rządu koalicyjnego w Berlinie zorganizowania szczytu w przyspieszonym terminie.
Za takim rozwiązaniem najgoręcej optował premier Bawarii i szef CSU Horst Seehofer, który przestrzegł kanclerz Angelę Merkel przed wyczekiwaniem do jesieni. Kiedy nadejdą chłody będzie nań już za późno, "a w zimie nie możemy przecież rozbijać namiotów dla uchodźców", powiedział. "Musielibyśmy wtedy kierować przymusowo uchodźców do budynków instytucji publicznych, co jest związane z wieloma niedogodnościami, których chcielibyśmy uniknąć", dodał Seehofer.
Czy będzie więcej bezpiecznych krajów pochodzenia?
Zdaniem FAS podczas wrześniowego szczytu poruszona zostanie między innymi propozycja rozszerzenia listy tzw. bezpiecznych krajów pochodzenia o Kosowo, Albanię i Czarnogórę. W roku ubiegłym na tej liście umieszczono już Serbię, Bośnię i Hercegowinę oraz Macedonię. Takie posunięcie umożliwia szybsze odsyłanie do kraju pochodzenia osób, których wniosek azylowy został odrzucony jako nieuzasadniony ze względów formalnych. W bezpiecznych krajach pochodzenia nikomu nie grozi prześladowanie z powodów politycznych, a jeśli do tego dochodzi, to tylko w przypadkach indywidualnych rozpatrywanych w odrębnym trybie.
Liczba uchodźców ciągle rośnie, ale nieco wolniej
Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców (BAMF), odpowiedzialny za rozpatrywanie wniosków o azyl polityczny w RFN, sprawdza jaki efekt dało zaliczenie od listopada 2014 roku Serbii, Bośni i Macedonii do grupy bezpiecznych krajów pochodzenia pod względem zmian w napływie uchodźców z tych trzech państw do Niemiec. Wyniki tej analizy zostaną przedstawione na szczycie ws. uchodźców 9 września w Urzędzie Kanclerskim w Berlinie.
"Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung", powołujący się na nieopublikowane jeszcze dane BAMF donosi, że liczba uchodźców z Serbii, Bośni i Macedonii ubiegających się o azyl w RFN spadła w porównaniu z liczbą uchodźców z innych państw bałkańskich. W pierwszej połowie bieżącego roku zanotowano wzrost liczby wniosków azylowych od obywateli Serbii, Bośni i Macedonii o 23 w porównaniu z pierwszym półroczem 2014 roku, natomiast liczba takich wniosków z innych państw bałkańskich, nie zaliczonych do grupy bezpiecznych krajów pochodzenia, wzrosła o - uwaga! - 515 procent.
Niemcy ziemią obiecaną dla uchodźców z Bałkanów
W tym roku do Niemiec napłynęło już ogółem ok. 200 tys. uchodźców ubiegających się o azyl. Z tej liczby 97 tys. to obywatele państw bałkańskich, przy czym aż 78 tys. w tej grupie stanowią mieszkańcy Kosowa, Albanii i Czarnogóry.
Złożone przez nich wnioski o azyl nie mają żadnej szansy na pozytywne rozpatrzenie. Odestek wniosków odrzuconych sięga, jak podaje, BAMF, 99 procent. Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców zwraca uwagę, że aż 85 procent uchodźców z państw bałkańskich, składających wniosek o azyl w jednym z państw członkowskich UE, składa go w Niemczech, które są przez nich postrzegane jako kraj mogący im najwięcej zaoferować.
Sami Niemcy widzą w tym nadużywanie liberalnej polityki azylowej i działanie na szkodę "prawdziwych uchodźców", takich jak uchodźcy z Syrii, którzy uciekają z terenów ogarniętych wojną domową i starają się ratować życie. BAMF informuje, że w tym roku obywatale Syrii złożyli w Niemczech ok. 44 tys. wniosków o azyl, z których 85 procent zostało rozpatrzonych pozytywnie.
epd, afp, dpa / Andrzej Pawlak