Koniec trików podatkowych. Starbucks i Fiat nadpłacą podatki
21 października 2015Przez ponad rok Komisja Europejska badała, czy przyznane koncernom Starbucks i Fiat Finance ulgi podatkowe w Luksemburgu i Holandii są legalne. W środę (21.10.2015) zdecydowała, że nie są. Oba koncerny muszą zwrócić po 20-30 mln euro.
- Wstępne decyzje podatkowe, sztucznie zaniżające dochody firm i przez to umożliwiające płacenie niższych podatków, są nielegalne - stwierdziła komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager. W ten sposób władze Luksemburga i Holandii udzieliły firmom Starbucks i Fiat Finance niedozwolonej pomocy publicznej, Teraz koncerny muszą ją zwrócić fiskusowi.
Podatkowa szachownica
KE podkreśla, że w przypadku obydwu firm chodzi o "bardzo kompleksowe regulacje", które umożliwiły, że zyski są przesuwane wewnątrz danej grupy korporacyjnej z jednej firmy do drugiej". Takie praktyki są niekorzystne dla innych firm na rynku, które płacą regularne podatki. W przypadku Starbucksa chodzi o palarnię kawy, która należy do koncernu, ale znajduje się w Holandii, natomiast u Fiata chodzi o wewnętrzny bank koncernu działający w Luksemburgu. W ubiegłym roku Fiat Finance zapłacił niecałe 0,4 mln euro podatku korporacyjnego, a Starbucks niespełna 0,6 mln euro. KE jest zdania, że zyski obydwu firm były faktycznie ok. 20 razy wyższe, niż te, jakie korporacje deklarowały.
Uzasadniając decyzję komisarz UE mówi o "selektywnych korzyściach podatkowych" przyznanych wybranym korporacjom. Margrethe Verstager twierdzi, że są one "niezgodne z unijnymi przepisami dotyczącymi pomocy publicznej". Równocześnie komisarz dodała, że biorąc pod uwagę przychody firm nie chodzi "o spektakularne sumy", jednak są one dużo wyższe, niż korporacje te płaciły wcześniej.
Dalsze kontrole
Komisja Europejska rozpoczęła dochodzenie sprawdzające wysokość podatków Starbucksa i Fiata w czerwcu 2014 roku w wyniku afery podatkowej w Luksemburgu - tzw. LuxLeaks. Wtedy to pod lupę KE trafiła działalność kilku dalszych koncernów m.in. Apple w Irlandii i Amazon w Luksemburgu.
Afera wypłynęła na światło dzienne w wyniku międzynarodowego śledztwa dziennikarskiego, które ujawniło setki przykładów, w których globalne koncerny unikają płacenia podatków na koszt innych krajów UE. W tym celu korzystają z firm-córek, które nie mają własnych obrotów i służą głównie do tego, by mogły być na ich konto deponowane zyski generowane w innych krajach.
Komisja sprawdza obecnie dalsze przypadki nielegalnego subwencjonowania koncernów. Obecnie trwa jeszcze dochodzenie w sprawie m.in. Amazon i Apple.
Róża Romaniec (dpa, reuters, afp)