Kryzys krymski szansą dla dialogu z Chinami
28 marca 2014Na pierwszą od ośmiu lat wizytę chińskiego przywódcy w Niemczech (28.03) przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej i sekretarz generalny KPCh Xi Jinping rzeczywiście przyjechał z liczną delegacją gospodarczą. Mimo to jest to wizyta inna, niż dotychczasowe. W centrum zainteresowania znajduje się światowa polityka i przede wszystkim kwestie bezpieczeństwa.
Wizytę zainaugorowało spotkanie Xi Jinpinga z prezydentem Niemiec Joachimem Gauckiem w pałacu Bellevue. Podczas uroczystego obiadu prezydent Gauck ponaglił chińskiego przywódcę do przeprowadzania reform na rzecz praworządności i przypomniał, że prawa człowieka obowiązują na całym świecie. – Konkurencja wymaga przestrzegania zasad. Dlatego satysfakcjonujące są wysiłki Chin na rzecz państwa prawa i rozwoju systemu sprawiedliwości – powiedział Joachim Gauck. Chiny konsekwentnie muszą dążyć do osiągnięcia takiego systemu prawnego, w którym nikt nie wynosi się ponad prawo, podkreślił.
Znaczenie Pekinu dla pokoju i stabilności
Konieczne jest też osiągnięcie równowagi między interesami rządzących i rządzonych, także między interesami różnych grup wyznaniowych. – Alternatywą byłyby konflikty i przemoc – zaznaczył prezydent Niemiec. Jednocześnie rosnące znaczenie Chin w świecie wiąże się z ich rosnącą odpowiedzialności za pokój i stabilność na naszym globie.
Przed wizytą Xi Jinpinga organizacje praw człowieka domagały się od niemieckiego rządu, by poruszył też problem łamania w Chinach praw człowieka i kwestię kary śmierci. Według szacunków Amnesty International rocznie dokonywanych jest tam ponad 1000 egzekucji.
Liczne umowy gospodarcze
Tuż przed wizytą w Berlinie Xi Jinping podkreślił na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung“ ogromne możliwości współpracy gospodarczej Chin i Niemiec. Kooperacja dwóch wiodących gospodarek Azji i Europy otwiera przed całym światem niewiarygodne możliwości rozwoju, stwierdził. Zaapelował jednocześnie do niemieckiego gospodarza, by respektował „wybrany przez lud” porządek w Chinach i na takiej podstawie rozmawiał jak równy z równym.
Chińskiej delegacji rządowej towarzyszy ponad stuosobowa grupa przedstawicieli gospodarki. Planowane jest podpisanie licznych umów. Chiny są najważniejszym partnerem handlowym Niemiec w Azji i trzecim z kolei partnerem na świecie. Roczne obroty handlowe między obydwoma krajami sięgają 150 mld euro rocznie, co stanowi niemal jedną trzecią całego handlu UE z Chinami. Eksperci szacują, że od współpracy z Chinami zależy w Niemczech około miliona miejsc pracy. Według informacji agencji Reutersa Frankfurt nad Menem ma stać się centrum współpracy handlowej między Chinami i Europą.
Kryzys na Krymie
Mimo wiodącej roli rozmów gospodarczych znaczącącą rolę odgrywa podczas tej wizyty międzynarodowy kryzys związany z sytuacją na Ukrainie i stosunki z Rosją.
– W stosunkach niemiecko-chińskich jest to nowość – ocenia znawca Chin Sebastian Heilmann z berlińskiego Instytutu Mercator. Wobec ścisłych stosunków Moskwy i Pekinu ekspert nie liczy się z odwróceniem się Chin od Rosji. - Istnieją jednak oznaki, że w stosunkach tych zgrzyta – mówi w rozmowie z Deutsche Welle. Wniosek: robi się więcej miejsca na kooperację z Chinami.
Dla Chin Rosja jest rzeczywiście nadzwyczaj ważnym partnerem. Na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ Chiny wstrzymały się od głosu w sprawie rezolucji potępiającej aneksję Krymu przez Rosję. Ambasador Chin w Berlinie Shi Mingde, domagał się na łamach dziennika „Der Tagesspiegel“ rozwiązania kryzysu na drodze dyplomatycznej. – Należy respektować suwerenność i integralność terytorialną wszystkich krajów - podkreślił.
Mimo to rząd Niemiec zamierza wysondować i wykorzystać także szanse bliższej współpracy politycznej. Berlin chce pozyskać Pekin dla poparcia stanowiska Zachodu, co mogłoby łagodząco wpłynąć na Rosję. Na Narodowym Kongresie Ludowym Chiny ogłosiły niedawno, że chcą przejąć więcej globalnej odpowiedzialności.
Europejska podróż Xi Jinpinga prowadziła go od szczytu ws. bezpieczeństwa nuklearnego w Hadze, przez Paryż do Berlina. W Berlinie ma też miejsce spotkanie z kanclerz Angelą Merkel.
(DW, dpa, afp) / Elżbieta Stasik
red. odp.:Małgorzata Matzke