Lukas Podolski w tarapatach!
12 lutego 2010Niespełna osiem minut trwał występ Poldiego we wczorajszym Meczu z Augsburgiem. Niestosowne zachowanie wobec sędziego, spowodowało, że opuścił przedwcześnie z czerwoną kartką boisko. Podolski, co prawda przeprosił po meczu arbitra Thorstena Kinhöfera, jednak w drużynie pozostał niesmak, a trener Zvonimir Soldo przyznał, że ”jest wściekły, bo tak doświadczonemu zawodnikowi nie powinno się coś takiego przydarzyć”.
Bliski detronizacji
Środowa wpadka Podolskiego stała się tylko przysłowiową kropką nad i. Od powrotu piłkarza z Bayerna Monachium w lipcu ubiegłego roku nie ziściły się w ogóle nadzieje, jakie w nim pokładano. Najdroższy w historii 1. FC Köln transfer wynoszący 10 milionów okazał się jak dotąd kiepską inwestycją. „Książę Poldi" miał przyciągnąć wielbicieli piłki nożnej i sponsorów, a przed wszystkim poprawić poziom gry drużyny. To ostatnie nie udało mu się w ogóle.
Czas biegnie
Tymczasem tabloid Bild zaczyna Lukasowi Podolskiemu odliczać minuty, w których nie strzelił gola.To dla napastnika, któremu w ciągu 1123 minut Bundesligi nie udało się ani raz wcelować w bramkę, najwyższa kara. Do tego w ostatnich trzech tygodniach miał kontuzję i nie mógł poprawić nadszarpniętej reputacji. Pod jego nieobecność drużyna, która dwa razy wygrała i raz zremisowała, udowodniła, że świetnie sobie radzi także bez niego.
Menedżer klubu Michael Meier wciąż powtarza, że zakup Podolskiego nie był błędem i jednocześnie apeluje do niego, „by dawał z siebie wszystko, bo czekanie na bramkę prowadzi donikąd”. Jednocześnie podkreśla, że na piłkarzu ciąży ogromna presja opinii i odmierza mu się czas.
W reprezentacji niezastąpiony
Presja wywierana przez władze klubu oraz kibiców jest tym większa, że Lukas Podolski błyszczy w meczach narodowej jedenastki i pokazuje futbol na najwyższym poziomie. W ostatnich czterech międzynarodowych spotkaniach był autorem trzech goli. Jego pozycja w zespole jest tak dobra, że nie musi się wcale obawiać o swój występ na mundialu w Południowej Afryce.
Inaczej w Kolonii
Sytuacja w Kolonii wygląda inaczej. Poldi musi zapłacić karę za swoje zachowanie w meczu z Augsburgiem. Nie wiadomo jeszcze, czy spotkania z Schalke 04 w niedzielę (14.02.10) nie będzie oglądał z ławki rezerwowych. Trener Zvonimir Soldo podkreśla, że zespół jest o wiele stabilniejszy i ma wiele możliwości. Być może w ten sposób daje Podolskiemu do zrozumienia, że nie ma ludzi niezastąpionych.
Welt-online / Alexandra Jarecka
red. odp.: Marcin Antosiewicz