Marsze wielkanocne w Niemczech
5 kwietnia 2015Pierwsze demonstracje odbyły się już w Wielką Sobotę 4 marca. Uczestniczyło w nich kilka tysięcy osób. Z Duisburga w Nadrenii Północnej-Westfalii wyruszył trzydniowy Marsz Renu-Ruhry. Organizatorzy protestów pokojowych liczą, że mimo niesprzyjającej, bo chłodnej i deszczowej, pogody liczba ich uczestników pozostanie na poziomie podobnym do ubiegłorocznego.
"Za socjalną Europą"
Zapoczątkowany w latach 60. ub. wieku "Ruch Marszów Wielkanocnych" wymierzony jest w propagandę wojenną i zagrożenie wojną w Europie. W Niemczech marsze wielkanocne szybko stały się masowym ruchem protestu, którego charakter zmieniał się pod wpływem wydarzeń aktualnych. Przez cały czas zachował jednak pierwotny charakter pacyfistyczny. Jak oświadczył w tym roku rzecznik Placówki Informacyjnej "Marsze Wielkanocne" (Infostelle Ostermarsch) Willi van Ooyen: "Nie chcemy żadnych wojen ani zmilitaryzowanej Europy, tylko socjalnej Europy".
Głównymi żądaniami niemieckiego ruchu pokojowego, znajdującymi odbicie także w tegorocznych hasłach wysuwanych przez uczestników marszów są: zakaz eksportu broni, zamknięcie baz i innych instytucji wojskowych NATO nw terenie Niemiec, zakaz misji zagranicznych Bundeswehry, zakaz badań naukowych służących technice wojskowej i zniszczenie zasobów broni atomowej.
Demonstracje w Gronau i Büchel
Przed jedynymi w Niemczech zakładami wzbogacania uranu w Gronau w Nadrenii Północnej-Westfalii, należącymi do spółki URENCO, demonstrowało ok. 350 osób domagając się ich zamknięcia. Produkowany tu wzbogacony uran służy jako paliwo w elektrowniach atomowych, ale może mieć także zastosowanie militarne.
Do protestów doszło także przed bazą lotniczą w Büchel w Nadrenii-Palatynacie. Jest to jedyne lotnisko wojskowe w Niemczech, na terenie którego przechowuje się na wypadek wojny amerykańskie głowice atomowe.
Ukraina, Syria i Państwo Islamskie
W tym roku uczestnicy marszów zwracają głównie na niebezpieczną sytuację na Ukrainie, utrzymującą się wojnę domową w Syrii oraz zagrożenie ze strony tzw. Państwa Islamskiego. Największe akcje protestacyjne, obok wymienionych wyżej, przygotowano w Berlinie, Hanowerze i w Monachium. W roku ubiegłym wzięło w nich udział ok. 30 tys. osób. Szczyt popularności marsze wielkanocne przeżywały w latach zimnej wojny. Rekordową liczbę uczestników odnotowano w roku 1968 i 1983.
dpa, epd, kna / Andrzej Pawlak