Gigantyczna obława antydopingowa. 234 aresztowanych
9 lipca 2019Kryptonim „Viribus": w operację koordynowaną przez Europol, a której przewodziły Włochy i Grecja, zaangażowane były Interpol, Wspólne Centrum Badawcze Komisji Europejskiej (GFS), Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) i Światowa Agencja Antydopingowa (WADA). Operacja miała zadać dotkliwy cios handlowi środkami dopingującymi i podrabianymi medykamentami.
Obławy zostały przeprowadzone jednocześnie w 23 krajach Unii Europejskiej i dziesięciu innych, w tym w Szwajcarii, Kolumbii i USA. Jak poinformował w poniedziałek wieczorem (8.07.2019) Europol, policja zarekwirowała 3,8 mln preparatów dopingujących i sfałszowanych medykamentów, w tym ponad 24 tony proszku do produkcji sterydów. W Europie wykryto dziewięć nielegalnych laboratoriów i rozbito 17 grup przestępczości zorganizowanej.
Według Europolu wobec prawie tysiąca osób zostało złożone doniesienie do prokuratury ze względu na podejrzenie produkcji, sprzedaży lub użycia substancji dopingujących. 839 postępowań karnych już się toczy. W ramach operacji „Viribus” Światowa Agencja Antydopingowa pobrała 1357 próbek krwi i moczu pod kątem ich badań na obecność substancji dopingujących. WADA nie podała, w jakich dyscyplinach i podczas jakich wydarzeń sportowych zostały przeprowadzone te testy.
„Prawdziwe wyniki”
W centrum uwagi śledczych znalazł się nie tylko sport wyczynowy. Swój udział w gwałtownym rozprzestrzenianiu się na świecie handlu anabolikami mają też rolnicy i hodowcy. I tak na przykład sztuczne hormony są stosowane dla zintensyfikowania hodowli, ale też dla zwiększenia wydolności w zawodach sportowych, na przykład wyścigach konnych.
Europol zwraca uwagę na rolę Internetu, który w niebywały sposób uprościł produkcję nielegalnych substancji i handel nimi. Przestępcy nie potrzebują już znajomości chemii, wystarczy, że sięgną po recepty w sieci, by wyprodukować sfałszowane medykamenty czy ekstremalnie szkodliwe środki dopingujące. Rozprowadzane są one także za pomocą Internetu lub sprzedawane na lokalnych rynkach, w klubach fitnessu, centrach sportowych czy nielegalnych bazarach.
Główny śledczy Światowej Agencji Antydopingowej Günter Younger chwalił znakomitą współpracę międzynarodową. „Taki rodzaj współpracy prowadzi do prawdziwych wyników i może wywrzeć istotny wpływ na dostęp do podrabianych i nielegalnych środków, po które sięgają sportowcy na całym świecie” – powiedział Younger. WADA jest gotowa kontynuować tego rodzaju operacje, by doprowadzić do widocznych postępów „we wspólnej walce przeciwko oszustwom w sporcie”.
(SID, afp, Europol / stas)