1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy w 2025. Ograniczenie imigracji, ochrona demokracji

31 grudnia 2024

Polityka wewnętrzna Niemiec stanie w nowym roku przed poważnymi wyzwaniami: opanowaniem imigracji, odpieraniem cyberataków oraz skuteczną ochroną rządów prawa i demokracji.

https://p.dw.com/p/4ogx2
Brama Brandenburska w Berlinie
Walka z nielegalną imigracją pozostanie jedną z głównych kwestii w 2025 r. w NiemczechZdjęcie: Michael Kuenne/PRESSCOV/picture alliance

Atak na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu i napięta atmosfera od tego czasu ponownie wysunęły w Niemczech na pierwszy plan kwestie bezpieczeństwa wewnętrznego i ekstremizmu. Pozostały jednak jeszcze inne sprawy: zwalczanie nielegalnej i promowanie pożądanej imigracji, lepsze przeciwdziałanie cyberatakom, wzmocnienie rządów prawa i demokracji przeciwko wrogom z wewnątrz i z zewnątrz. Zadania te staną przed nowym rządem federalnym w 2025 r., niezależnie od tego, kto znajdzie się na jego czele po wyborach w lutym.

Scholz na jarmarku w Magdeburgu
Kanclerz Olaf Scholz podczas rozmowy z prasą po odwiedzeniu jarmarku bożonarodzeniowego w Magdeburgu, na którym doszło do zamacuZdjęcie: Christian Mang/REUTERS

Jeśli jednak zapytać polityków w Bundestagu , to wszystkie te wyzwania zostają przyćmione przez głęboki kryzys, w jakim znajduje się gospodarka Niemiec. Duże firmy, takie jak Volkswagen, ogłaszają zamknięcie zakładów lub przynajmniej masowe redukcje zatrudnienia, ludzie martwią się o miejsca pracy i cierpią z powodu wysokiej inflacji.

Wysokie ceny energii i brak siły roboczej

Marco Wanderwitz (CDU) był do 2021 roku pełnomocnikiem rządu Niemiec ds. wschodnich landów. – Największym problemem, jaki mamy obecnie w kraju, jest to, że nasza gospodarka spowalnia. A to naprawdę wpływa na podstawy i przyszłą rentowność. Dużym problemem jest utrata zaufania do polityki ze strony tych, którzy zajmują się gospodarką – powiedział DW pochodzący z Saksonii polityk.

Marco Wanderwitz
Marco WanderwitzZdjęcie: Uwe Meinhold/IMAGO IMAGES

Powody: zbyt wysokie ceny energii, wysoki poziom płac w Niemczech, kiepski stan infrastruktury, przytłaczająca konkurencja ze strony Chin. Ale także brak wykwalifikowanej siły roboczej i stale rosnąca biurokracja. Według Omida Nouripoura, byłego lidera Partii Zielonych, ten ostatni punkt w szczególności podkreśla zaniedbania powolnego tempa cyfryzacji.

– Mamy podwójny kryzys, zarówno ekonomiczny, jak i strukturalny. Widać to po tym, że faksy w placówkach służby zdrowia nadal są środkiem komunikacji najwyższej klasy. Widać to również w zaległościach inwestycyjnych w tym kraju – mówi Nouripour w rozmowie z DW.

Do tego dochodzą ataki zewnętrzne, często z Rosji, na przykład na sieci energetyczne. – Najważniejszą rzeczą jest ochrona infrastruktury krytycznej. Mamy zbyt wiele słabych punktów w tym obszarze. Jest też zbyt wielu graczy, którzy niszczą infrastrukturę krytyczną – przyznaje Nouripour. Zmniejszenie biurokracji oraz wzmocnienie policji i służb wywiadowczych są zatem ważnymi zadaniami na nadchodzący rok.

Ostrzejszy kurs wobec imigracji

Dwie inne kwestie postawią przyszły rząd przed jeszcze większymi wewnętrznymi wyzwaniami politycznymi niż dotychczas, a atak na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu sprawił, że wydają się one jeszcze bardziej naglące. Chodzi o nierozwiązane kwestie związane z imigracją i pytanie, jak Niemcy powinny radzić sobie z rosnącym populizmem i prawicowym ekstremizmem. Jeśli chodzi o imigrację, zarówno liczba wniosków o azyl, jak i szacowana liczba migrantów ostatnio spadły.

Ośrodek dla uchodźców w Apolda, Turyngia
Policja przed ośrodkiem dla uchodźców w TuryngiiZdjęcie: Michael Reichel/dpa/picture alliance

Europejska agencja ochrony granic Frontex szacuje jednak, że około 166 000 osób próbowało nielegalnie przedostać się do UE w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku.

Niemcy przywróciły kontrole na wszystkich granicach lądowych, a konserwatywna CDU, która ma duże szanse na rządzenie po wyborach 23 lutego, opowiada się nawet za zawracaniem uchodźców na granicach.

Gminy doszły do granic możliwości

W samych Niemczech wiele gmin raportuje, że doszły do granic swoich możliwości, jeśli chodzi o przyjmowanie uchodźców i opiekę nad nimi. Stefan Seidler z „Südschleswigscher Wählerverband” (Związek Wyborców Południowego Szlezwiku – SSW), członek parlamentu mniejszości fryzyjskiej i duńskiej na północy kraju, również to obserwuje. – Z mojej perspektywy mogę powiedzieć, że gminy stoją przed ogromnym zadaniem, któremu z trudem mogą sprostać – powiedział DW i dodał: - Potrzebujemy wsparcia ze strony rządu federalnego.

Kontrola na granicy z Belgią
Walka z nielegalną imigracją pozostanie jedną z głównych kwestii w 2025 r. w NiemczechZdjęcie: Roberto Pfeil/dpa/picture alliance

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>

Marco Wanderwitz, który nie kandyduje ponownie do Bundestagu, jest innego zdania. Uważa, że imigracja jest możliwa do opanowania, ale wie również, jak emocjonalnie polaryzująca może być ta kwestia. – Z jednej strony, liczba imigrantów spadła. Z drugiej strony uważam, że kwestia ta i tak została wyolbrzymiona. – mówi w rozmowie z DW.

Omid Nouripour zwraca uwagę, że liczba uchodźców może ponownie wzrosnąć w nadchodzących latach. – Wiemy, że sytuacja w Ukrainie może doprowadzić do większej liczby uchodźców i widzimy też, że konflikty na Bliskim Wschodzie mogą bardziej eskalować.

Ochrona Federalnego Trybunału Konstytucyjnego

Uznana w części za skrajnie prawicową Alternatywa dla Niemiec (AfD) będzie z pewnością silniejsza w nowym Bundestagu niż w starym, podkreśla Stefan Seidler. – Obecnie doświadczamy ogromnej presji ze strony skrajnej prawicy. Mamy w Niemczech do czynienia z siłami, które uważają, że tylko większość zawsze decyduje i ma prawo do wykładni prawa. Jako polityk mniejszościowy mogę jedynie jasno i jednoznacznie powiedzieć, że dobra demokracja uwzględnia również mniejszości.

Port w Hamburgu
Ataki na infrastrukturę krytyczną stały się coraz częstszeZdjęcie: Calado/Zoonar/picture alliance

Z tego powodu Seidler poparł w grudniu w Bundestagu wniosek złożony przez CDU, CSU, SPD, Zielonych i FDP, który ma na celu wzmocnienie praw Federalnego Trybunału Konstytucyjnego przed atakami ze strony skrajnej prawicy. Reforma przewiduje, że w przyszłości zmiany w strukturze Trybunału będą wymagały większości dwóch trzecich głosów w celu zmiany Ustawy Zasadniczej.

Artykuł ukazał się pierwotnie nad stronach Redakcji Niemieckiej