Niemiecka gospodarka też skłania się ku sankcjom wobec Rosji
25 lipca 2014Komisja Wschodnia Niemieckiej Gospodarki godzi się na nałożenie sankcji na Rosję. Przez wiele tygodni była temu przeciwna. - Jeśli Putin chce dalej iść tą drogą, to jego sprawa, ale to nie jest droga niemieckiej gospodarki - powiedział w rozmowie z gazetą ekonomiczną „Handelsblatt” przewodniczący komisji Eckhard Corde.
Jeżeli w wyniku braku kooperacji ze strony Moskwy rząd niemiecki i Unia Europejska wdrożą sankcje, dodał Cordes, „będziemy je w stu procentach popierać”.
Zmiana stanowiska po zestrzeleniu samolotu pasażerskiego
Cordes nie zaprzeczył, że będzie to bolesne dla niemieckich firm. Dodał jednak, iż „trzeba będzie zapłacić taką cenę, jeśli to będzie konieczne”.
Uzasadniając zmianę stanowiska ze strony przedstawicieli niemieckiej gospodarki Cordes powiedział gazecie, że „sytuacja zmieniła się po zestrzeleniu samolotu pasażerskiego nad wschodnią Ukrainą”. Zaznaczył przy tym, że "podejście do tej katastrofy było „przejawem niehumanitaryzmu”.
Ostatnio liczni politycy żądali obłożenia Rosji sankcjami, m.in. kanclerz Angela Merkel. Zaczęto nawet myśleć o odebraniu Rosji organizacji mundialu w 2018 roku. Ambasadorowie 28 państw UE uzgodnili wciągnięcie na listę osób objętych sankcjami dalszych 15 Rosjan i Ukraińców.
Handelsblatt / Iwona D. Metzner