Prasa o uzyskaniu niemieckiego obywatelstwa: kamień milowy
24 sierpnia 2023„Od teraz paszport nie będzie już przypieczętowaniem udanej integracji, lecz zachętą do niej. W imię tego koalicja rządowa również rezygnuje z wymogu, aby obcokrajowcy chcący stać się Niemcami musieli pozbyć się swojego dotychczasowego obywatelstwa” – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser powiedziała, że nie ma silniejszego wyznania wierności Niemcom niż naturalizacja. Można jednak temu zaprzeczyć, mówiąc, że jest tym zrzeczenie się innego obywatelstwa. W ten sposób jednak w przyszłości będzie znacznie więcej Niemców, którzy będą mogli głosować w dwóch krajach.
„Dotychczas Turcy w Niemczech zdecydowaną większością głosów popierali Erdogana. Na które niemieckie ugrupowanie zagłosują, jeśli będą mogli to zrobić? Oczywiście, partie koalicji rządowej na to liczą. Jednakże także ta kalkulacja nie musi się powieść” – czytamy .
„Neue Osnabruecker Zeitung" zastanawia się, czy obywatelstwo niemieckie jest teraz sprzedawane poniżej wartości, tak jak ostrzegają krytycy? Czy ta inicjatywa daje złe sygnały i prowadzi do braku lojalności? I odpowiada: „Nie! Reforma uwzględnia raczej fakt, że niemieckie społeczeństwo od dawna jest kształtowane przez imigrację. Nie do zaakceptowania jest to, że miliony ludzi obcego pochodzenia żyją w Niemczech, płacą składki na emerytury i systemy społeczne, ale nie mają prawa głosu. Nie może być podziału na obywateli pierwszej i drugiej klasy. Przyjęcie obywatelstwa nie jest nagrodą za zakończoną i udaną integrację, lecz raczej kamieniem milowym na drodze do osiedlenia się w nowym społeczeństwie. Polityczne uczestnictwo i wpływ stanowią istotny element integracji”.
„To, co teraz przedstawiła koalicja rządowa, jest zrównoważonym konceptem, który prowadzi do wyraźnych poprawek” – wskazuje „Stuttgarter Zeitung” i dodaje:
„To jest kompletny nonsens, gdy Unia ostrzega, że ustawa wysyła niewłaściwe sygnały w czasie, gdy kraj boryka się z problemami integracyjnymi i nielegalną imigracją. Po pierwsze, chodzi tutaj o legalną imigrację. A po drugie, perspektywa przyjęcia obywatelstwa pomaga w procesie integracji. Ten, kto jak CSU nie rozróżnia jasno między przyjmowaniem osób uprawnionych do azylu i uchodźców, nielegalną imigracją i konieczną imigracją na rynek pracy, tylko zatruwa debatę. Koalicja rządowa słusznie krytykowana z powodu trwałych sporów w wielu kwestiach, rzeczywiście osiąga teraz coś w kwestii imigracji wykwalifikowanej siły roboczej oraz prawa do uzyskania obywatelstwa”.
Dziennik regionalny „Ludwigsburger Kreiszeitung" wskazuje, że wskaźnik przyjmowania obywatelstwa w Niemczech jest poniżej średniej europejskiej. Dlatego uważa za konsekwentne działanie rządu koalicyjnego, że „wprowadza zmienioną strategię imigracyjną, a także zreformowane prawo do obywatelstwa. To może stanowić zachętę dla dobrze wykształconych osób, jeśli proces uzyskiwania obywatelstwa staje się możliwy już po pięciu lub nawet trzech latach, a posiadanie kilku obywatelstw staje się zasadniczo możliwe”. Jak pisze dalej: „Niestety, może to jednak także stanowić zachętę dla wszystkich innych osób, które nie posiadają kwalifikacji i które miałyby niewielkie lub żadne szanse na rynku pracy w Niemczech. Aby więc nie tworzyć dodatkowych zachęt do nielegalnej migracji lub ucieczki osób niewykwalifikowanych do systemów socjalnych, słuszne jest wprowadzenie warunku, że kandydaci do obywatelstwa muszą być ekonomicznie niezależni”.
Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>