Niemiecka prasa: Stolica Belgii trafiona
20 czerwca 2016„Rhein –Zeitung” pisze: „Urzędy wszystkich krajów UE wiedzą, że udaremnienie aktu terrorystycznego daje tylko krótką chwilę wytchnienia. Również osłabione środowisko terrorystów jest w stanie przeprowadzić krwawe akcje, by zasiać trwogę i przestrach. Mało tego: zamachy w Brukseli unaoczniły, jak niebezpieczni są sami zamachowcy-samobójcy, jeśli pozbawi się jedną z przestępczych grup najważniejszych przywódców i aresztuje liderów. Sposobem na to jest czujność, ale przede wszystkim intensywna, ścisła współpraca policji i sądów we wszystkich krajach UE. Przy tym od zamachów w Paryżu i Brukseli poczyniono postępy. Udaremnione zamachy w Brukseli dowodzą, co można osiągnąć, jeśli dochodzi do praktycznej współpracy, którą latami deklarowano, ale nie podjęto”.
Dziennik „Mannheimer Morgen” komentuje: „Belgia może odetchnąć. Inaczej niż trzy miesiące temu wydaje się, że udało się zapobiec bezpośredniemu zagrożeniu. Podczas rozpracowania masakry na brukselskim lotnisku oraz w metrze ujawnione zostały liczne wpadki i zaniedbania w poszukiwaniach sprawców przez siły bezpieczeństwa. Obecnie władze zareagowały na czas. Lecz stolica Belgii została trafiona też bez zabitych i rannych Ludzi ponownie ogarnął strach. Uczucie permanentnego zagrożenia nie mija. Eksperci ds. terroryzmu obawiają się wręcz, że wyraźnie osłabionemu w Syrii i Iraku Państwu Islamskiemu wystarczy zgoła sukces propagandowy. Trwogę i przestrach da się wywołać również bez bomb i ataków z karabinem szturmowym.
Gazeta „Kölner Stadt-Anzeiger” konstatuje: „Bary i jedna sala koncertowa w Paryżu, metro i lotnisko w Brukseli, klub dla homoseksualistów w Orlando – najnowsze ataki terrorystyczne wskazują na działania według wyraźnego szablonu. Są wycelowane w codzienne życie. Dlatego można zrozumieć, że służby ścigając terrorystów, są podczas ME szczególnie uważne. A w centrum uwagi znalazła się ponownie miejscowość Molenbeek. Ale tylko na pierwszy rzut oka. Antyterrorystyczną obławę przeprowadzono w całym kraju, największą w stołecznej Brukseli. Potencjalne środowisko islamistów, które obserwują belgijskie służby, jest znacznie większe niż przypuszczano. I właśnie to jest w ostatnim ostrzeżeniu najbardziej niepokojące”.
„Mitteldeutsche Zeitung” z Halle jest zdania:„Jeśli ta teoria jest właściwa, to rząd Belgii zareagował w ten weekend prawidłowo, nie podwyższając stopnia zagrożenia terrorystycznego, co sparaliżowałoby życie publiczne. Sympatycy piłki nożnej tysiącami przyszli do stref kibica. Okazali w ten sposób zaufanie policji i organom ścigania. Chcą żyć bez obciążeń – pokazanie tego publicznie dobrze zrobiło”.
Opr. Alexandra Jarecka