Niezwykła sztuka Moniki Drożyńskiej
Polska artystka Monika Drożyńska dokumentuje napisy z murów technika haftu ręcznego na tkaninie.
Mistrzyni haftu miejskiego
Polska artystka Monika Drożyńska dokumentuje napisy z murów techniką haftu ręcznego na tkaninie. Ale napisy nie byle jakie, bo te napisane przez wandali na murach. - Wiele cytatów jest życiowo bardzo trafionych - przyznaje artystka. Poprzez hafty chce nadać hasłom uniwersalny kontekst. Prace zaprezentowano niedawno w Instytucie Polskim w Duesseldorfie.
To nie to co kiedyś
Artystka hafty tworzy od wielu lat. Wszystko zaczęło się w 2008 roku podczas realizacji projektu „Uszyj dom kultury”, którego była autorką. - Paliłam wtedy bardzo dużo papierosów, wychodziłam więc w przerwach na balkonik, który był cały w napisach i to mnie zainspirowało. Zaczęłam szukać sposobu, jak je przepisać, a pomysł by je wyhaftować, narodził się naturalnie.
The revoluotion is my boyfriend
Ale nie tylko napisy z polskich ulic czy blokowisk znaleźć można na haftach. Wiele haseł pochodzi z zagranicy. - Nie szukam ich specjalnie, ich się nie da poszukać. Napisy fotografuję spontanicznie, kiedy tylko zobaczę coś ciekawego. Mam taki „napisoradar” już w sobie - zdradza artystka.
Terror
Najczęściej wybiera te hasła te, które mogą zyskać jakiś nowy kontekst, z lokalnego do uniwersalnego. - Lubię absurd, chce, żeby te hafty były śmieszne - dodaje Monika. W pracy „Terror” wykorzystując delikatne motywy kwiatowe, artystka nadaje napisowi groteskowy charakter.
Człowieka Pomścimy
Choć za każdym napisem kryje się jakaś historia, rzadko udaje się ją odkryć. Inaczej było w przypadku hasła „Człowieka Pomścimy”. „Człowiek” to w tym wypadku pseudonim kibica jednego z krakowskich klubów piłkarskich, który kilka lat temu został śmiertelnie zraniony nożem. - Ktoś mi powiedział, że tym haftem nawołuję do nienawiści - przyznaje artystka.
Mam dość
Haftowanie to dla artystki forma spędzania czasu i praca. Jak przyznaje, najczęściej haftuje zimą, a pracuje cały rok.
… nie skończyłeś podstawówki
A skąd pochodzą same serwetki? - Niektóre z nich to starocie, pochodzące ze zbiorów mojej babci, wiele kupuję w second-handach, a niektóre robię od początku do końca sama - mówi Monika.
Wielki bełkot
Haftując sięga najczęściej po motywy kwiatowe, zwierzęce i ornamenty. Wzór i ścieg dobiera odpowiednio do treści haftów. - Jestem hafciarską dyletantką - dodaje - Myślałam, że niektóre wymyśliłam sama, ale potem okazywało się, że już wcześniej je ktoś wymyślił, co zresztą zdarza się także w innych sytuacjach.
Mieszkam w bloku nie jestem sam
- Serwetki kojarzą nam się z domem, podczas gdy teksty często bulwersują – przyznaje Monika Kumięga, kuratorka wystawy. I właśnie to połączenie, jej zdaniem, najbardziej zapada w pamięć. Napisy na murach wyhaftowane na serwetkach mają zupełnie nowy przekaz.
W życiu liczy się lans i dobry wygląd
Artystka swoje hafty prezentowała już w Polsce, Niemczech i Anglii. To projekt, który ciągle jest w trakcie rozwoju i zawsze zaskakuje.