Pożegnanie Kohla w Strasburgu: "Polityczny gigant"
1 lipca 2017Jako jeden z pierwszych mówców wystąpił przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Wyraźnie wzruszony stwierdził, że Kohl stał się "kontynentalną postacią pomnikową" i razem z nim "opuszcza nas gigant czasów powojennych". Juncker przypomniał rolę, jaką zmarły kanclerz odegrał w zjednoczeniu Niemiec i kontynentu.
Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zwrócił z kolei uwagę na zasługi Kohla w dziele pojednania z Polską. – Kohl zrozumiał, że pierwszymi, którzy dokonali wyłomu w murze berlińskim byli stoczniowcy z Gdańska – mówił Tusk przypominając, że w dziele demokratyzacji Europy Wschodniej Kohl znalazł ważnych sojuszników w osobie Lecha Wałęsy, Tadeusza Mazowieckiego, Vaclava Havla i "w nieco innym wymiarze" papieża Jana Pawła II. Jak zaznaczył też, "to z Warszawy przyszły pierwsze w Europie słowa poparcia dla pomysłu zjednoczenia Niemiec" i w ten sposób "położony został fundament pod dzisiejszą Europę".
W osobistym tonie Kohla żegnał prezydent USA Bill Clinton. Jego zdaniem Kohlowi udało się być jednocześnie niemieckim patriotą i Europejczykiem, któremu dzięki solidności udało się wzbudzić zaufanie sąsiadów. – Razem z Kohlem rozpoczął się XXI wiek w Europie – podkreślił Clinton. – Bardzo go lubiłem – mówił dalej żartując, że Kohl kochał jedzenie i zmuszał go do jedzenia niemieckich potraw, na które nie miał ochoty.
Były prezydent USA podkreślił, że Kohl chciał świata, w którym "współpraca jest lepsza od konfliktów" i "świata, w którym nikt nie dominuje nad innymi".
Prezydent Francji Emmanuel Macron określił Kohla mianem "przyjaciela Francji", przypominając bliską przyjaźń łączącą Kohla z ówczesnym prezydentem Francoisem Mitterrandem. – Dla mojego pokolenia Helmut Kohl jest już częścią europejskiej historii – stwierdził Macron. Podkreślił wolę współpracy z Niemcami i kanclerz Merkel. Pod koniec przemówienia powiedział po niemiecku: "Nie mamy dziś powodu do rezygnacji. O wiele bardziej mamy powód do realnego optymizmu".
Przemawiająca na zakończenie uroczystości kanclerz Angela Merkel podkreśliła zasługi Kohla dla zjednoczenia Niemiec i Europy. – Helmut Kohl budował mosty – do Paryża, Moskwy, Warszawy czy Waszyngtonu – powiedziała. Dodała, że bez niego życie milionów ludzi za żelazną kurtyną przebiegłoby inaczej. – I mnie by tu dziś nie było – stwierdziła Merkel.
Trumna Kohla przykryta była jedynie flagą europejską. To pierwszy przypadek w historii, że Unia Europejska uczciła jednego za zmarłych przywódców tego typu uroczystością.
Uroczystości w Spirze
Po zakończeniu ceremonii trumna z ciałem Helmuta Kohla przetransportowana została helikopterem do jego rodzinnego miasta Ludwigshafen w Nadrenii-Palatynacie (zachodnie Niemcy). Msza pogrzebowa odbyła się w katedrze w Spirze (Speyer). Zaproszono na nią 1500 gości. Ostatnie kilometry dzielące Ludwigshafen od Spiry trumna z ciałem byłego kanclerza przemierzyła drogą wodną.
Helmut Kohl spoczął na cmentarzu w Spirze. Pochówek odbył się w najbliższym gronie rodziny i przyjaciół.
AFP, DPA / Bartosz Dudek