Polscy więźniowie obozów koncentracyjnych z wizytą w niemieckich szkołach
1 maja 2008Spotykają się oni z młodzieżą szkół średnich, by przekazać swoje wojenne przeżycia. W Kolonii gości aktualnie dwunastoosobowa grupa z Polski.
Gimnazjum Liebfrauenschule z Kolonii jest jednym z dziesięciu adresów na liście szkół średnich, które odwiedziła dwunastoosobowa grupa byłych więźniów obozów z Polski. Nauczyciel historii Hermann Ohhagen zaprasza od sześciu lat „świadków epoki" na spotkania z uczniami dziesiątych klas. Jego zdaniem to wspaniała możliwość, by skonfrontować młodzież z historią drugiej wojny światowej ukazaną przez pryzmat osobistych przeżyć.
- To niezwykła konfrontacja, kiedy uczniowie siedzą na przeciwko byłych więźniów i słuchają ich relacji z wydarzeń. Uważam, że stworzenie takich otwartych emocjonalnych kontaktów ze świadkami czasu jest dla młodzieży bardzo ważne - stwierdza Hermann Ohagen.
Spore zainteresowanie
Grupa gości z Polski odwiedziła poraz szósty kolońskie gimnazjum. Jak zapewnia inicjator spotkań, katolicka organizacja Maximilian Kolbe Werk z Fryburga, zainteresowanie nauczycieli historii oraz uczniów spotkaniami jest niezmiennie duże. Trudno jest zrealizować wszystkie zaproszenia. Spotkaniom ze "świadkami epoki" towarzyszy świadomość, że byli więźniowie są coraz starsi i często schorowani. Dlatego niewiele zostało czasu, by poznać ich historię.
Klasa dziesiąta B gimnazjum Liebfrauenschule w Kolonii słuchała z zapartym tchem opowiadania siedemdziesięciosiedmioletniej Romany Wilkowskiej ze Szczecina. Jako trzynastoletnie dziecko przeżyła ona pobyt w obozie w Ravensbrueck.
- Wszyscy zginęli i mój tata i brat. Dla mnie to była tragedia stracić wszystkich najbliższych. Nie mam rodziny. Tam było po prostu piekło - wspomina była więźniarka Romana Wilkowska.
Spotkania byłych więźniów z niemiecką młodzieżą służą porozumieniu i pojednaniu. Goście z Polski dzielą się z młodymi ludźmi swoimi bolesnymi doświadczeniami, i w ten sposób próbują wspólnie budować pokojową przyszłość. Spotkania pomagają byłym więźniom przezwyciężyć doznane cierpienia. Uczeń gimnazjum Liebfrauschule w Kolonii, Georg Pauli, długo był pod wrażeniem opowiadania Romany Wilkowskiej.
- To spotkanie było czymś wyjątkowym. W podręcznikach do historii mamy tylko suchy, obiektywny przekaz faktów i wydarzeń. Natomiast świadkowie epoki opowiadają o przeszłości bardzo emocjonalnie i przez to ukazują wydarzenia historyczne w innym świetle. Moim zdaniem to bardzo dobry pomysł, bo takie osoby budują emocjonalne pomosty między nami. Inaczej jest poznawać historię poprzez pryzmat osobistych przeżyć - wyjaśnia Georg Pauli.
Ponowne wyzwolenie
Byli więźniowie opowiadali o swoich losach przez dwie godziny i spotkania odbyły się równolegle w czterech klasach. Na zakończenie jedna z byłych więźniarek, która pierwszy raz od czasów wojny była w Niemczech, powiedziała: “Dwa razy zostałam wyzwolona z obozu. Po raz pierwszy przez wojska aliantów w 1945 roku, po raz drugi podczas tej wizyty ”.
Herman Ohagen, nauczyciel historii i inicjator wizyt Polaków w Liebfrauschule otrzymuje za każdym razem pozytywne sygnały od zaproszonych gości na temat reakcji uczniów:
- Swiadkowie chwalą uwagę z jaką nasza młodzież słucha ich opowieści. Dowodzi to ich i moim zdaniem tego, że uczniowie gotowi są na takie spotkanie. A refleksje z tych spotkań pojawiają się długo jeszcze na zajęciach z historii - mówi nauczyciel historii.
W Polsce żyje aktualnie jeszcze około 18.000 byłych więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych i gett. Organizacja charytatywna Maximilian Kolbe Werk z Fryburga udziela im indywidualnej pomocy finansowej i medycznej. Od 1978 roku z wyjazdów na spotkania z młodzieżą do Niemiec skorzystało 12 tysięcy osób. Opiekę nad nimi sprawują w tym czasie honorowi wspólpracownicy Stowarzyszenia z Niemiec.
Oprócz spotkań z młodzieżą w szkołach i parafiach przewidziany jest również program turystyczny, ponieważ zdaniem organizatorów goście z Polski powinni poznać dzisiejsze Niemcy. A w planie polskiej grupy w Kolonii, która pozostanie do końca przyszłego tygodnia są jeszcze kolejne wizyty w siedmiu szkołach średnich.