Referendum niepodległościowe. Polityczna bomba Szkotów
13 marca 2017To rodzaj politycznej bomby. Cel tego manewru jest jasny: Szkocja jako samodzielne państwo może pozostać w Unii Europejskiej, podczas gdy reszta Wielkiej Brytanii opuści wspólnotę. Referendum może odbyć się na jesieni 2018 roku.
Wolta Szkocji odbywa się bezpośrednio przed głosowaniem w Izbie Gmin. Premier Theresa May potrzebuje zielonego światła brytyjskiego parlamentu, aby wystąpić z oficjalnym wnioskiem secesyjnym do Brukseli. Tymczasem Izba Lordów, wyższa izba partyjskiego parlamentu, zażądała dwóch poprawek w ustawie o Brexicie. Rząd ma zagwarantować jeszcze przed rozpoczęciem negocjacji w Brukseli, że nietknięte pozostaną przywileje mieszkających na wyspach obywateli UE. Poza tym ostateczna umowa secesyjna będzie musiała zostać zatwierdzona jeszcze raz przez parlament. David Davies, minister ds. Brexitu, chce za wszelką cenę uniknąć tej drugiej poprawki. Obawia się on, że tym samym parlament może otrzymać prawo weta i w ten sposób odwrócić wynik referendum z czerwca 2016 roku.
Problem rządu Theresy May polega na tym, że nawet w szeregach torysów są posłowie, którzy przeciwni są opuszczeniu Unii Europejskiej - podobnie jak większość deputowanych Partii Pracy. Stąd wynik głosowania nad Brexitem jest z punktu widzenia rządu niepewny. Wotum Szkotów na rzecz opuszczenia Wielkiej Brytanii może być dla wielu posłów decydującym argumentem za pozostaniem Wielkiej Brytanii w UE. Zapowiada się długa i burzliwa polityczna rozgrywka.
Jens-Peter Marquardt (Londyn) / Bartosz Dudek