1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Rząd uchwalił budżet; Pierwsze 100 dni rządu CDU-CSU/SPD

23 lutego 2006
https://p.dw.com/p/BIHd

Zdaniem „Kieler Nachrichten” ministrowi finansów najwyraźniej nie zbywa na fantazji i optymizmie, skoro ocenił wczoraj swój pierwszy budżet jako „wielki sukces”. Sukces ten polega na tym, że zadłużenie państwa wzrośnie do poziomu 38-u miliardów euro. O siedem miliardów więcej niż w roku ubiegłym. Peer Steinbrück uważa to jednak za sukces, bo liczył się z jeszcze większym wzrostem długu wewnętrznego. W tej sytuacji należy obawiać się, że pasmo jego sukcesów może potrwać aż do końca kadencji na urzędzie...

Równie krytycznie ocenia tegoroczny budżet „Offenbach Post”. Już po raz czwarty z rzędu – czytamy – budżet narusza postanowienia paktu stabilizacyjnego euro i – co przynajmniej teoretycznie jeszcze ważniejsze – postanowienia konstytucji. I nikomu to nie przeszkadza. W każdym razie nie przeszkadza to nowemu rządowi, który w sztuce manipulowania liczbami i wyciągania coraz nowych pieniędzy z jest jeszcze lepszy niż stary.

Boński „General Anzeiger” podkreśla, iż pomimo rekordowych zysków Deutsche Bank, rząd zwiększył zadłużenie do poziomu 38 miliardów euro, obiecując nam jednocześnie uzdrowienie sytuacji finansowej państwa w najbliższej przyszłości, co w praktyce oznacza gigantyczną podwyżkę podatków w roku przyszłym.

Stołeczny „Tagesspiegel” przestrzega przed skutkami takiej polityki gospodarczej i ubolewa, że rząd wielkiej koalicji po przejęciu władzy od razu zapomniał o obietnicy odciążenia budżetu państwa. Nie jest to jednak nic nowego, gdyż, jak zaważa „Sächsische Zeitung”, jedynym stosowanym u nas sposobem uzdrowienia sytuacji finasowej państwa są drastyczne podwyżki podatków.

Zmiana tematu. Wielka koalicja pod wodzą Angeli Merkel obchodzi jubileusz pierwszych stu dni sprawowania władzy w atmosferze ogólnego „kochajmy się” i poklepywania się po ramionach. Jest świetnie, a będzie jeszcze lepiej! Czyżby? Zdaniem „Westdeutsche Allgemeine” w rzeczywistości pani Merkal nie ma żadnego powodu do zadowolenia, a jeszcze mniej powodów do radości mamy my – jej poddani. Góra nie rozwiązanych problemów piętrzy się bez końca i nie widać żadnych oznak, aby Wielka Koalicja miała jakiś pomysł na ich rozwiązanie. Na razie zafundowała nam jedynie trzyprocentową podwyżkę VAT-u w roku przyszłym i najpóźniej wtedy skończy się przydługi miesiąc miodowy pani kanclerz.

W jeszcze ostrzejszej formie podsumowuje bilans stu dni Wielkiej Koalicji „Lausitzer Rundschau”. Jak pisze - nie widać żadnych oznak tego, czego właściwie ona chce, ani tego, w jaki sposób zamierza wywiązać się z obietnic dawanych wyborcowm. Nowy rząd wciąż jest zachwycony sobą. Być może w przekonaniu, że to samozadowolenie udzieli się rządzonym. Złudna to wiara, pisze „Lausitzer Rundschau”, bo spółka Merkel-Müntefering też nie uczyni cudu. Nie uzdrowi rynku pracy i nie uda się jej oddłużyć zadłużonego po uszy państwa. A nie uczyni głównie dlatego, że sama nie wie, co powinna uczynić.