Rząd uchwalił nową premię wychowawczą
6 czerwca 2012Debata nad wprowadzeniem nowej premii wychowawczej przypominała momentami wojny religijne. 100 lub 150 euro miesięcznie dla rodzin wychowujących dzieci przez pierwsze trzy lata życia w domu jedni uważali za powrót do staroświeckiego modelu rodziny: kobieta rezygnuje z pracy, by oddać się prowadzeniu domu i wychowaniu dzieci. Inni twierdzili, że premia ta jest błędnym bodźcem, ponieważ będzie zachęcała rodziny upośledzone socjalnie do zatrzymywania dzieci w domu, co nie będzie służyło ich rozwojowi intelektualnemu i społecznemu. Jeszcze inni wyliczają, ile to będzie kosztować władze federalne i komunalne, i że pieniędzy tych zabraknie na niezbędną rozbudowę systemu opieki nad dziećmi przedszkolnymi. W czasach napiętych oszczędności budżetowych jest to zabieg wręcz kontraproduktywny, twierdzą przeciwnicy premii.
Rząd uchwalił jednak w środę (06.10) wprowadzenie tej premii i jeszcze przed wakacjami przejść ma ona przez Bundestag.
Dla kogo?
Na wypłatę nowej premii mogą liczyć rodzice, którzy w opiece nad dziećmi w wieku od 13. do 36 miesiąca życia nie bądą korzystać z państwowych placówek opieki dla najmłodszych, jak żłobki lub z dofinansowywanych przez budżet niań. Nawet jeżeli rodzice w tym okresie życia dziecka są czynni zawodowo, premia ta im przysługuje, jeżeli opiekę nad dzieckiem organizują prywatnie, np przez dziadków czy operkę.
Jeżeli w okresie pobieranie premii jedno z rodziców zachoruje i będzie zmuszone oddać dziecko pod opiekę placówki wychowawczej, premii tej nie utraci. Wypłacana będzie ona na dzieci, które urodziły się po 1 stycznia 2012 roku.
Ile na rękę?
Wysokość premii będzie stopniowo wzrastać: w roku 2013 rodzice mogą liczyć na 100 euro miesięcznie, od roku 2014 - 150 euro.
Jeżeli ktoś żyje z zapomogi socjalnej, to ma także prawo do tego świadczenia, lecz będzie ono rozliczane z jego innymi dochodami, co obniża jej wysokość.
Ile z kieszeni podatników?
Obliczono, że w roku 2013 świadczenie to będzie kosztowało podatników 400 mln euro. W roku 2014 - 1,2 mln. Według wyliczeń Europejskiego Centrum Badań Ekonomicznych (ZEW) - koszty te będą wyższe i dojdą do 2 mln. euro.
Najwięksi beneficjenci
Według analizy, przeprowadzonej przez zbliżoną do SPD Fundację im. Friedricha Eberta, doświadczenia zebrane w trzech krajach skandynawskich ( Finlandia, Norwegia i Szwecja) wykazują, że wśród beneficjentów takiej premii jest ponadprzeciętnie dużo cudzoziemek z niskim wykształceniem i o niskich dochodach.
tageschau.de / Małgorzata Matzke
red.odp.: Andrzej Paprzyca