Strajk na lotnisku we Frankfurcie przedłużony
22 lutego 2012Związek zawodowy kontrolerów lotu (GdF) po raz kolejny zapowiedział przedłużenie strajku na frankfurckim lotnisku. Ma on potrwać do piątku (24.02.2012) do godziny 23.00. Chcemy zwiększyć presję – mówi rzecznik Matthias Maas. W poniedziałek (20.02.2012) rozpoczęła się trzecia i najdłuższa (48 godzin) faza strajku. W poniedziałek skreślono 240 z 1271 lotów. To mniej, niż w ubiegły piątek (17.02.2012), kiedy to musiano odwołać 301 z 1082 planowanych połączeń. Fraport, właściciel lotniska, musiał przeszkolić innych pracowników w zakresie obsługi naziemnej lotniska, by ograniczyć straty.
Wojna w okopach
We wtorek (21.02.2012) odwołano 187 na 1200 lotów. Fraport wyraża optymizm – wszystko jakoby przebiega spokojnie i zgodnie z planem. Lufthansa oferuje pasażerom darmowe zmiany rezerwacji czy wariant kolejowy - kolej zwiększyła ofertę przewozową. Uczestnicy sporu (GdF i Fraport) nie rozmawiają ze sobą, tym samym nie wiadomo, kiedy i jak się strajk skończy. Od miesięcy trwa wojna pozycyjna bez widoków na jej zakończenie. Związek zawodowy małej, ale o wielkim znaczeniu grupy zawodowej, żąda pokaźnej podwyżki płac dla grupy 200 pracowników naziemnej kontroli lotów (zajmują się oni m. in. regulacją ruchu na lotnisku).
Końca nie widać
Związek zawodowy, żądając podwyżek, wskazuje na to, że po oddaniu do użytku czwartego pasa startowego przybyło kontrolerom wiele pracy. Z kolei Fraport narzeka na wygórowane, jego zdaniem, postulaty płacowe, praktycznie oznaczające postulat podwyżki o 70 procent. Do przełomu nie doprowadziło orzeczenie rozjemcy w osobie byłego prezydenta (rządzącego burmistrza) Hamburga, Olego von Beusta. O ile związki zawodowe zgodziły się na orzeczenie rozjemcy, to Fraport je odrzucił, co w konsekwencji doprowadziło do strajku.
ag / Andrzej Paprzyca
red. odp.: Bartosz Dudek