Sylwester w Berlinie. Znowu ataki na policjantów i strażaków
1 stycznia 2024W stolicy Niemiec – Berlinie – policja zgromadziła na sylwestra duże siły, aby szybko reagować i rozbijać agresywne zgromadzenia. Wiele osób zostało zatrzymanych, głównie pod zarzutem niebezpiecznego obchodzenia się z fajerwerkami.
Policja zadowolona
Przed rokiem w Niemczech doszło do poważnych zamieszek w noc sylwestrową. Zwłaszcza w Berlinie dochodziło do ataków na policjantów i służby ratunkowe. Tym razem berlińska policja wyciąga pozytywny bilans. – Jesteśmy zadowoleni z naszej akcji, skutecznie ochranialiśmy straż pożarną – mówił w nocy rzecznik policji w stolicy Niemiec. Rzecznik straży mówił, że tym razem sylwester był „normalny".
Policja poinformowała o 54 rannych policjantach. Było też około 390 zatrzymań, wiele z powodu naruszenia ustawy o materiałach wybuchowych. Porządku w Berlinie pilnowało w nocy prawie 5 tys. funkcjonariuszy, aby nie dopuścić do zamieszek jak przed rokiem. To największa jak dotąd operacja policyjna na sylwestra w stolicy Niemiec.
Wielka zabawa przed Bramą Brandenburską
Tradycyjna zabawa sylwestrowa przed Brama Brandenburską zgromadziła w tym roku 65 tys. osób. Jak podali organizatorzy, impreza przebiegła spokojnie. Po raz pierwszy wstęp był biletowany i płatny. Chętni musieli zapłacić 10 euro. Imprezę przed Bramą Brandenburską, której towarzyszyły występy muzyczne i pokaz fajerwerków, transmitowała publiczna telewizja ZDF.
Zabójcze petardy
W całych Niemczech doszło do poważnych wypadków związanych z noworoczną pirotechniką, niektóre zakończyły się śmiertelnie. W Bawarii zginął 18-latek, który doznał obrażeń głowy po tym jak odpalił petardę w plastikowej rurze. Inny 18-latek zginął w landzie Nadrenia-Palatynat, także na skutek obrażeń odniesionych przy odpalaniu petardy.
Już w sobotę w Berlinie 40-letni mężczyzna stracił rękę, próbując odpalić rakietę sygnałową.
(DPA/szym)