Turcja odpowiada ogniem na ostrzał z Syrii
4 października 2012W ramach odwetu za atak na turecką wioskę Akcakale, w wyniku którego zginęła matka z czwórką dzieci, w środę (3.10.12) tureckie wojsko ostrzelało stanowiska syryjskich wojsk rządowych. Według niepotwierdzonej relacji tureckiej telewizji państwowej TRT ostrzał wznowiono w czwartek (4.10.12). W wyniku tego ostrzału zginęła bliżej nieokreślona liczba syryjskich żołnierzy. Turcja nie ma jednak zamiaru wypowiadać wojny Syrii. Uchwałę parlamentu w Ankarze upoważniająca rząd do ewentualnego wszczęcia działań wojennych należy rozumieć jako ostrzeżenie - podają agencje, powołując się na jednego z doradców premiera Erdogana.
Sojusz NATO, na zwołanym w trybie pilnym posiedzeniu, potępił ostrzelanie tureckiej wioski. Przedstawiciele 28 państw członkowskich Sojuszu określili ten incydent graniczny mianem "agresywnych działań". Wezwano syryjski rząd do "zakończenia łamania prawa międzynarodowego".
Turcja wystąpiła także do Rady Bezpieczeństwa ONZ o powstrzymanie "syryjskiej agresji".
Niemcy apelują o rozwagę
Niemcy chcą zaangażować się na rzecz "rozważnej reakcji". - Stoimy po stronie Turcji, naszego partnera w NATO, i co do tego nie ma żadnych wątpliwości, ale wzywamy do rozwagi i stosownego zachowania w tej zaostrzającej się sytuacji" - oświadczył w czwartek (4.10.12) rano w Berlinie szef niemieckiej dyplomacji. - Apelujemy do reżimu Asada, by uszanował suwerenność i terytorialną integralność Turcji i innych sąsiadów - dodał Guido Westerwelle. Jednocześnie ostrzegł przed "ogromną pożogą" w tym regionie. Westerwelle uchylił się od odpowiedzi na pytanie, na ile odpowiednia do sytuacji jest reakcja Turcji. Zaapelował natomiast do Rosji i Chiny, by w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nie blokowały "zdolności do działania społeczności międzynarodowej".
Rosja, która jak dotąd demonstracyjnie wspierała reżim Asada, wezwała Damaszek do publicznego przeproszenia Turcji. Według rosyjskich agencji prasowych minister spraw zagranicznych Rosji, Siergiej Ławrow, miał powiedzieć w czasie wizyty w Pakistanie, że kanałami dyplomatycznymi Syria przyznała się do "nieszczęśliwego wypadku" i rząd tego kraju zobowiązał się, że tego typu incydentu już się nie powtórzy. - Uważamy to za ważne, żeby Damaszek publicznie to potwierdził - powiedział Ławrow. Wezwał jednocześnie Syrię i Turcję, by w bezpośrednich rozmowach omówiły kwestie związane z uchodźcami i zabezpieczeniem granicy.
dapd, dpa / Bartosz Dudek
red. odp.: Alexandra Jarecka